na początku listopada byłem nad Wisłą ze "STOP-em" (tak wiem, znowu). Znowu się spóźniłem, ale nic nie straciłem. Można by stwierdzić dzień drapieżników. Najpierw kwiczoły, kruk i modraszki. Cicha nadzieja na drzemlika, ale (znowu)... Później "jaszczomb", krogulec, bielik, myszołów, sokół wędrowny - sam wypatrzyłem (znowu :'D). Ale jeszcze nurogęsi, sporo czapli siwych, mew i... dzięciołów białoszyich, zielonych, dużych. No i to... na tyle następnym razem będzie więcej.
Dostęp do zdjęć znajdziecie tu: http://stop.eko.org.pl/wp/blog/2015/11/09/relacja-z-wycieczki-ornitologicznej-nad-warszawska-wisle-w-okolice-siekierek-08-11-2015/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz